Ełk. Poszukiwania carskiego sejfu ze złotem
Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne "Jaćwież" poszukuje depozytu carskiego zakopanego w Ełku. Okazuje się bowiem, że legenda o cennym skarbie, może być prawdziwą informacją. Potwierdza to ełczanin, Pan Józef, potomek osoby, której została przekazana informacja o depozycie.
Jak relacjonuje, jego stryj podczas I wojny światowej miał trafić do łagru, gdzie o zakopanym skarbie dowiedział się od zaprzyjaźnionego współwięźnia. Ponadto do Ełku przywiózł mapę wykonaną przez carskiego oficera na bibule, z której kręcono papierosy. Wynika z niej, że kasa pancerna z pieniędzmi w srebrze i złocie może być zakopana w okolicy między jeziorami Sunowem i Ełckim.
- Uwiarygadnia ten przekaz fakt, że kilkanaście lat temu podczas budowy osiedla Tuwima odkryto zwłoki dwóch carskich żołnierzy z zaszytymi w płaszczach srebrnymi monetami. Tyle mieli dostać na drogę, by przebić się do „swoich”. - podaje Radio 5.
Więcej o poszukiwaniach carskiego skarbu można posłuchać na profilu YouTube Goldfinder - historia pisana wykrywaczem oraz Facebooku Stowarzyszenia Historyczno-Eksloracjnego "Jaćwież".
Przypomnijmy, że w czerwcu tego roku w Ełku odnaleziono skarb w postaci 500 monet z XVII wieku. Ukryty był pod starą nawierzchnią ulicy Wojska Polskiego. Więcej o tym pisaliśmy w artykule: Sensacyjne odkrycie na Mazurach. Skarb leżał pod ziemią kilka wieków [ZDJĘCIA, WIDEO]