Strażacy zostali wezwani do tonącego dziecka, ale nie mogli dojechać. "Czy my wszyscy już zwariowaliśmy?"

2025-08-18 11:07

Podczas długiego weekendu miejscowości położone nad jeziorami były oblegane przez tłumy. W Pluskach samochody zaparkowane wzdłuż drogi uniemożliwiły dojazd strażakom, którzy otrzymali wezwanie do tonącego dziecka. Na szczęście tym razem obyło się bez tragedii, ale strażacy nie kryją oburzenia: "Czy my wszyscy już zwariowaliśmy, czy potrzeba ludzkiej śmierci, żebyśmy zaczęli myśleć?" – napisali w mediach społecznościowych.

  • W Pluskach samochody zablokowały drogę strażakom jadącym do tonącego dziecka, co wywołało falę oburzenia. Mimo że nie doszło tragedii, OSP Pluski pyta, czy potrzeba ludzkiej śmierci, by ludzie zaczęli myśleć o bezpieczeństwie.
  • Wójt gminy Stawiguda zareagował na apel strażaków, a policja podjęła działania wobec nieprawidłowo parkujących kierowców.
  • Jakie konkretne zmiany zostaną wprowadzone, aby zapewnić swobodny przejazd służbom ratunkowym i poprawić bezpieczeństwo?

Zablokowana droga w Pluskach. Strażacy nie mogli dojechać na akcję

Do zdarzenia doszło w miniony piątek, 15 sierpnia około godziny 14.30. Jak poinformowali strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Pluskach, zostali wezwani do dziecka w wodzie. Mimo że ostatecznie nie się nie stało, mieli ogromne problemy z dojazdem na miejsce zdarzenia. Droga była bowiem pozastawiana przez samochody.

– O krok od tragedii!!! To będzie post pełen emocji. Czy my wszyscy już zwariowaliśmy, czy potrzeba ludzkiej śmierci żebyśmy zaczęli myśleć? Wezwanie do dziecka w wodzie. Po przybyciu na miejsce okazało się że jest całe i zdrowe. I chwała Bogu. Ale my o czym innym. Pluski w dniu dzisiejszym są nieprzejezdne. Dotarcie do remizy zajęło nam zbyt dużo czasu. Samochody na zakazie, samochody na "drzewach" i pod drzewami. Chłopaki z JRG1 (PSP Olsztyn) z trudem dojechali w okolice plaży. Zwracamy się do Policji, Gmina Stawiguda, i wszystkich którzy mogą i powinni zająć się tą sprawą. I nieważne że to tylko kilka dni w roku. Każdego dnia roku wioska ma być przejezdna. Inaczej kiedyś dojdzie do nieszczęścia – czytamy na profilu facebookowym OSP Pluski.

O szczegóły dotyczące interwencji służb zapytaliśmy olsztyńską policję. Jak przekazał redakcji olsztyn.eska.pl podkom. Jacek Wilczewski z zespołu prasowego, rodzice mieli na chwilę stracić dziecko z oczu. Gdy na miejsce dotarły służby, okazało się, że przebywało na plaży i nic mu się nie stało.

Wójt Stawigudy zabrał głos

Na apel strażaków zareagował Michał Kontraktowicz, wójt gminy Stawiguda, który poinformował o całym zdarzeniu policję.

– Takie sytuacje nie mogą się zdarzać. Nasza Gmina Stawiguda jest gościnna, ale wszyscy musimy dbać o bezpieczeństwo. Dlatego po poście OSP Pluski zawiadomiłem policję. Efekt wizyty patrolu to sześć wniosków o ukaranie. Czy naprawdę potrzebujemy takiej adrenaliny podczas wypoczynku? Proszę, myślmy także o innych. I od razu mówię, poprosiłem policjantów, by jutro także sprawdzili sytuację. I niestety, można narzekać, ale będziemy konsekwentni, bo chodzi o bezpieczeństwo – napisał na swoim profilu facebookowym samorządowiec.

Dodał również, że pracują nad poprawą bezpieczeństwa ulicy Jeziornej w okolicach plaży. Jak poinformował, w sezonie letnim ma być jednokierunkowa.

– Zawsze problem na ulicy Jeziornej był dla mnie ważny i dlatego jak mieszkańcy na spotkaniu sołeckim wskazali potrzebę zaprojektowania ul. Słonecznej, która wraz z ul Polną ma stanowić rozwiązanie, to podjęliśmy to zadanie. Mamy już pozwolenia na budowę obu ulic i będziemy starać się o dofinansowanie tych inwestycji. Po ich realizacji ul. Jeziorna w okolicach plaży, w sezonie letnim, będzie jednokierunkowa, aby poprawić komunikację, czyli bezpieczeństwo, w tym obszarze – taka propozycja była już wcześniej omawiana z mieszkańcami i jesteśmy coraz bliżej jej realizacji – przekazał.

Mamy komentarz policji

Podkom. Jacek Wilczewski z olsztyńskiej policji potwierdził nam, że na miejscu rzeczywiście przeprowadzono kontrolę i sporządzono dokumentację.

– Policjanci, którzy pojechali na miejsce, stwierdzili, które samochody – tam ich było sześć, siedem, zdaje się – faktycznie stoją w takim miejscu, gdzie można znaleźć znamiona wykroczenia, czyli parkowanie w miejscu objętym zakazem lub w rejonie skrzyżowania. Wszystko zostało udokumentowane w notatce i wypisane dokładnie, które to samochody i jakie wykroczenia kierowcy popełnili – przekazał podkom. Jacek Wilczewski.

– W sprawach tych samochodów, które zostały ujawnione jako te, które wypełniły znamiona wykroczenia, będą prowadzone czynności wyjaśniające w sprawach o wykroczenia i to na razie tyle. A jak one tam się skończą – sądem czy mandatem – to jest już jakby kwestia rozwinięcia tych postępowań – dodał.

Olsztyn Radio ESKA Google News
Jechali pod prąd "korytarzem życia". 6 kierowców namierzonych
Rozmowa na Plus
O byciu strażakiem bez lania wody