Opuszczony ośrodek wypoczynkowy na Mazurach. Stoi pusty od 16 lat
Ponad 30 drewnianych domków, hotelik ze stołówką, budynki gospodarcze, stuletni mazurski dom ceglany i malownicza plaża nad jednym z najczystszych jezior w Polsce. To wszystko mieści się na terenie opuszczonego od 16 lat ośrodka wypoczynkowego w miejscowości Kobyłocha na Mazurach. Niesamowitego odkrycia dokonali członkowie stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze". Z ich obszernej relacji wynika, że miejsce to należy do miasta stołecznego Warszawa. I choć tkwi w nim prawdziwy potencjał, do tej pory świeci pustkami i coraz bardziej dziczeje.
- Ośrodek jest zapuszczony, nie funkcjonuje od 16 lat i leży na Mazurach, przy jednym z najczystszych jezior w Polsce. Powinien służyć mieszkańcom, ale Ratusz nic nie robi, by do tego doprowadzić. - czytamy na stronie stowarzyszenia.
Opuszczony ośrodek wypoczynkowy na Mazurach. Dlaczego nie ma w nim turystów?
Aktywiści zastanawiają się, dlaczego właściciel marnuje potencjał tak atrakcyjnego miejsca. Oficjalne oświadczenie z odpowiedzią na to pytanie przysłał redakcji ESKA Olsztyn Tomasz Kunert, zastępca rzecznika prasowego Urzędu m.st. Warszawy.
- Ośrodek Wypoczynkowy w Kobylosze jest we władaniu m.st. Warszawy od 2012 roku. Miasto nie może zainwestować w modernizację ośrodka w Kobylosze - przeszkodą w jego zagospodarowaniu jest nieuregulowany stan prawny trzech działek, z czego na dwóch z nich biegnie droga gminna przecinająca teren ogrodzonego ośrodka. Wójt gminy Szczytno wezwał m.st. Warszawę do natychmiastowego udrożnienia tej drogi - tłumaczą przedstawiciele ratusza.
Jak czytamy w oświadczeniu, wieloletnie starania (m.in. postępowania sądowe) urzędu m.st. Warszawy o uregulowanie statusu działek, na których leży ośrodek, nie przyniosły rezultatu.
- W tej sytuacji miasto nie może ponosić nakładów na remont czy modernizację ośrodka tak aby spełniał on obecne normy i regulacje dotyczące organizowania wypoczynku. Ponownie będziemy podejmowali próby uregulowania statusu prawnego, m.in. stwierdzenia zasiedzenia działki stanowiącej część gminnej drogi przechodzącej przez teren ośrodka oraz gruntów nad jeziorem. Dopiero po uregulowaniu stanu prawnego terenu całego ośrodka będziemy mogli zaproponować Radzie Miasta kilka rekomendacji. - informuje ratusz.
Wśród rozwiązań, jakie proponuje miasto, znalazła się modernizacja ośrodka warta kilka milionów złotych, wieloletnia dzierżawa ośrodka bądź sprzedaż prawa użytkowania wieczystego.
- Dodam, że m.st. Warszawa posiada 6 zamiejscowych ośrodków oświatowych, w których organizowane są zielone szkoły, obozy, kolonie i zimowiska, obozy ekologiczne i historyczno-kulturowe, turnusy dla dzieci z OPS oraz szkolenia nauczycieli, doradców metodycznych i pracowników samorządowych. Wszystkie te ośrodki są w pełni wykorzystywane, są nowoczesne, w bardzo dobrym stanie technicznym i położone w atrakcyjnych miejscowościach, jednocześnie z dogodnym dojazdem. Taka liczba ośrodków jest w tej chwili wystarczająca. - komentuje Tomasz Kunert, rzecznik prasowy Urzędu m.st. Warszawy.