Pierwsze dzieci w Wojewódzkim Szpitalu w Olsztynie przyszły na świat dzięki nowej metodzie cesarki
Zachęciło nas podejście do pacjentki. Dwie, trzy godziny po pierwszym cięciu, mama jest już w stanie wstać z łóżka i pospacerować – mówi Tomasz Waśniewski, ordynator oddziału ginekologii i położnictwa Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie. Zmniejszamy bardzo dolegliwości bólowe dzięki tej metodzie. Znacznie szybciej, bo już w drugiej dobie możemy wypisać pacjentkę do domu. Oczekujemy też po tym cięciu, że będzie miało lepszy wpływ na stan noworodków, zwłaszcza w zakresie tak zwanych powikłań późnych- dodaje ordynator Tomasz Waśniewski.
Polecany artykuł:
Przy porodzie brzusznym, rodzące są wolne od długiego leżenia, cewników i dużej ilości środków przeciwbólowych. Mama dostaje urządzenie przypominające gwizdek. W trakcie porodu (kiedy lekarze wykonują niewielkie nacięcie macicy), zaczyna w nie dmuchać, co z kolei powoduje rodzenie się dziecka. Blizny, które pozostają po tym zabiegu, są mniejsze niż przy tradycyjnej „cesarce”. Metoda, którą opracował zespół francusko-izraelski, wykorzystuje naturalny mechanizm parcia przez kobiety. Przy cesarce dziecko, jest „wyciągane” na świat, a przy porodzie brzusznym lekarze współpracują z rodzącą, główka lub pośladki dziecka, pojawiają się bardziej naturalnie.
Polecany artykuł:
To moja pierwsza ciąża i pierwszy poród- mówi Anna Kuciejewska. Zaskakujące było dla mnie to, że jeszcze tego samego dnia, po trzech, czterech godzinach mogłam stać przy łóżku, chodzić. Te dwie doby, które trzeba zostać w szpitalu, to nic, w porównaniu do tradycyjnej cesarki. Nasza córka od razu była z nami, z kontaktem „skóra do skóry”, dodaje pan Rafał, szczęśliwy tata Stefanii.
Jak zapowiada ordynator Oddziału Ginekologiczno-Położniczego, po przeszkoleniu lekarze i położne ze Szpitala Wojewódzkiego podejmą się przeprowadzania samodzielnie porodów metodą FAUCS.