Nowa baza wojskowa w Wielbarku. Pierwsi żołnierze pojawią się tam za kilka miesięcy
1 pułk przeciwpancerny ma wchodzić w skład 1. Dywizji Piechoty Legionów. - Tę Dywizję Piechoty Legionów zaprojektował pan minister (Mariusz) Błaszczak. Zaprojektował i na tym poprzestał. Teraz projekty wzmocnienia wschodniej i północno-wschodniej części Polski, wzmocnienia obecności wojskowej, nabierają ciała – powiedział w Wielbarku Hołownia zapewniając, że szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował go, że pierwsi żołnierze pojawią się w Wielbarku już za kilka miesięcy.
Docelowo w Wielbarku ma stacjonować tysiąc żołnierzy, co - jak mówił Hołownia - będzie się wiązało dla miasteczka z rozwojem usług komunalnych i „usług w ogóle”. Zdaniem Hołowni, „dziś musimy myśleć o obronności dużo szybciej i dużo bardziej w kluczu rozwoju”.
- Rozwój sił zbrojnych, rozwój naszej infrastruktury i bezpieczeństwa, to coś, co ma się nam opłacać. Nie tylko odstraszać naszego przeciwnika ale po prostu się opłacać – powiedział Hołownia. Jak dodał, środki przeznaczone w budżecie państwa na obronność powinny także napędzić polską gospodarkę i polepszyć międzynarodową pozycję polskich firm zbrojeniowych.
Formowanie 1 Dywizji Piechoty Legionów trwa od września 2022 roku. Dowództwo i sztab tej formacji ma stacjonować w Ciechanowie.
Nowa dywizja będzie składała się z czterech brygad
1 Dywizja Piechoty Legionów będzie operowała na terenie woj. warmińsko-mazurskiego, mazowieckiego i lubelskiego. Jednostki wojskowe będą zlokalizowane m.in. w Łomży, Kolnie, Brodnicy, Czerwonym Borze, Chełmnie i Czartajewie koło Siemiatycz. Docelowo nowa dywizja składać się będzie z czterech brygad, a każda z nich będzie złożona z czterech batalionów.
Podczas spotkania z mediami w Wielbarku Hołownia podkreślał, że Warmia i Mazury są „ważnym obszarem strategicznym” w kraju. Chodzi o to, że północna granica regionu jest jednocześnie granicą z obwodem królewieckim. Długość tej granicy wynosi nieco ponad 200 km i prawie w całości przebiega w warmińsko-mazurskim.
- Z tego powodu (położenia - PAP) została poprawiona infrastruktura lotniska w Szymanach, w okolicach Wielbarka jest sprawny, gotowy DOL (drogowy odcinek lotniskowy, tj. przystosowany do lądowania samolotów odcinek drogi - PAP) – mówił Hołownia i dodawał, że w jego ocenie takich DOL-ów powinno być w Polsce znacznie więcej, „bo to jest dziś kwestia krytycznie ważna dla sprawności operacyjnej lotnictwa taktycznego”.
Na DOL w Wielbarku odbywają się ćwiczenia z udziałem wojskowych samolotów; marszałek Hołownia przyznał, że ostatnio w takich ćwiczeniach brała udział jego żona.

Polecany artykuł:
Kierowcy mogą poczuć się tam jak piloci samolotów. DOL Wielbark robi wrażenie