- Sezon grzewczy w Olsztynie niesie ze sobą problem palenia śmieciami, co zagraża jakości powietrza w mieście.
- Straż Miejska prowadzi kontrole i nakłada mandaty, a dron pomaga w wykrywaniu nieprawidłowości.
- Sprawdź, które osiedla w Olsztynie borykają się z największym problemem.
Piec to nie śmietnik
W piecach czy kominkach można palić wyłącznie paliwem do tego przeznaczonym – czystym drewnem, węglem, koksem, miałem czy ekogroszkiem. Zdecydowanie nie wolno wrzucać tam plastikowych butelek, kawałków gumy, malowanego lub lakierowanego drewna, foliowych toreb, kolorowych ulotek ani żadnych innych odpadów. Takie spalanie to nie tylko nieprzyjemny zapach i gęsty dym, ale przede wszystkim toksyny, które później unoszą się nad naszymi osiedlami.
Straż miejska przeprowadza kontrole
Nie wszystkim niestety zależy na czystym powietrzu, dlatego straż miejska zmuszona jest regularnie przeprowadzać kontrole. Za spalanie śmieci grozi mandat w wysokości do 500 złotych.
– Wpływają zgłoszenia od mieszkańców odnośnie zadymienia, uciążliwości związanej z paleniem. Są wysyłane patrole straży miejskiej, które kontrolują paleniska. W przypadku stwierdzenia spalania odpadów wyciągane są konsekwencje. Ponadto jeszcze straż miejska wykorzystuje drona. Wybieramy osiedla, na których będziemy przeprowadzać kontrolę i takie kontrole są prowadzone wyrywkowo na różnych osiedlach – powiedział w rozmowie z reporterem Radia Eska Adam Kaczyński, dzielnicowy olsztyńskiej Straży Miejskiej.
Problem nie tylko w domach jednorodzinnych
Choć często mówi się, że najgorzej jest na osiedlach domów jednorodzinnych, problem zanieczyszczonego powietrza dotyczy całego miasta.
– Problem nie dotyczy tylko domów jednorodzinnych, również dotyczy domów wielorodzinnych i części przemysłowej miasta, gdzie jest dużo firm, które mają piece i niekiedy zdarza się różne rzeczy spalać – wyjaśnił Adam Kaczyński.
Setki zgłoszeń i dziesiątki mandatów
Jak przekazał z kolei Łukasz Grican, kierownik referatu dzielnicowych olsztyńskiej straży miejskiej, tylko w sezonie grzewczym 2024/2025 liczba wszystkich zgłoszeń od mieszkańców oraz wynikających z indywidualnych kontroli wyniosła około 230.
– W tym około 80 zgłoszeń zostało niepotwierdzonych. Są to zgłoszenia mieszkańców. Niepotwierdzonych, ponieważ po przybyciu na miejsce nie stwierdzano jakiegokolwiek dymu wydobywającego się z komina, ponieważ w danym momencie nikogo nie zastano, jak również pod wskazanymi adresami lokale ogrzewane były za pośrednictwem gazu, pompy ciepła itd. Nie stwierdzano pieców czy kominków. Większość z tych zgłoszeń niepotwierdzonych dotyczy właśnie lokali opalanych gazem – wyjaśnił.
Wystawionych zostało około 25–30 mandatów, natomiast w przypadku pozostałych interwencji nie stwierdzono nieprawidłowości.
Gdzie w Olsztynie powietrze najgorsze?
Najwięcej zgłoszeń i nieprawidłowości w ubiegłorocznym sezonie grzewczym strażnicy odnotowali na tych osiedlach:
- Dajtki,
- Likusy,
- Kętrzyńskiego,
- Wojska Polskiego,
- Mazurskie,
- szeroko pojęte Śródmieście.

W takim stanie lokatorzy pozostawiają mieszkania komunalne w Olsztynie. Pokazano zdjęcia
