Na ulicach Olsztyna pojawiły się misie. Mają ważne przesłanie
W czwartek olsztynianie mogli zobaczyć w wielu miejscach miasta misie. Pluszaki były „pobite”, niektóre miały rany, siniaki, a jeszcze inne były zawinięte w bandaże. Jest to ogólnopolska akcja, która ma bardzo ważne przesłanie. Chodzi o przemoc wobec dzieci.
W Olsztynie o godz. 12:00 po raz czwarty podopieczni Niepublicznego Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii nr 67 w Olsztynie ruszyli ulicami miasta w ramach akcji „Miś – nie bij mnie, kochaj mnie!”. To cykliczne wydarzenie ma na celu zwiększać świadomość wśród dorosłych i dzieci na temat krzywdzących skutków przemocy stosowanej na nieletnich. Młodzież przygotowuje pluszaki ucharakteryzowane na pobite dzieci, które następnie zostają ozdobione plakietką „Nie bij mnie, kochaj mnie”.
Co ważne, wychowankowie olsztyńskiego ośrodka mają ogromną świadomość na temat przemocy. Niektóre z nich doświadczyły jej na sobie.
- Przeszkadza mi to, że ludzie nie reagują na to, jak dorośli sprawiają krzywdę dzieciom. Często jestem świadkiem i reaguję, jak jest jakaś przemoc fizyczna albo psychiczna. Dzieci doświadczają przemocy głównie od dorosłych albo rówieśników. Chciałbym, żeby ludzie zwrócili uwagę na niego (misia – przyp. red.) i ktoś go przygarnął, i zobaczyć, o co chodzi w tej akcji. Może sam weźmie w niej udział – powiedział w rozmowie z Radiem Eska Olsztyn Bartosz, który przygotował misia z ranami, owiniętego w bandaże i z przyklejonymi plastrami.
- Niektóre dzieci boją się powiedzieć o przemocy, bo boją się dorosłych. Szczególnie narażone są niemowlęta, które są często katowane – zauważył Szymon, 13-latek z ośrodka socjoterapii.
Spotkałeś misia na przystanku? Zaopiekuj się nim
Organizatorzy akcji zaznaczają, że misie są do wzięcia. Każdy mieszkaniec miasta może go zabrać do domu i się nim „zaopiekować”. Kampania ma na celu uświadomienie społeczeństwa na temat tego ważnego problemu.
- Jest to akcja, w której bierzemy udział już czwarty rok. Polega na uwrażliwianiu, reagowaniu na przemoc wobec dzieci przez osoby dorosłe. Uwrażliwiamy, żeby zwracać uwagę na dziecko płaczące, które stoi i krzyczy. Wydaje się nam, że to nie nasze dziecko, więc nie reagujemy. Reagujmy, chcemy, żeby społeczeństwo wiedziało, że każdy płacz może być krzywdą dla dziecka i bardzo dużymi torturami – wyjaśniła Kamila Sterniczuk, wychowawca w Niepublicznym Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii 67 w Olsztynie.
Zaapelowała, aby mieszkańcy także przyłączali się do akcji i zabrali do domu misia. W ten sposób będą mogli zastanowić się nad tym poważnym problemem.
- Jeżeli państwo zobaczycie misia na przystanku czy na ulicy, będzie poobijane i będzie miało plakietkę” Nie bij mnie, kochaj mnie”. Zobaczycie, że jest taki bezbronny i posiniaczony, bardzo prosimy o zaopiekowanie się takim misiem, zabranie go do domu, przejrzenie się mu, zastanowieniem się nad przemocą, jaka jest wobec najmłodszych, którą to dorośli powodują – dodała.
Zdjęcia z olsztyńskiej akcji możecie zobaczyć w naszej galerii.