Olsztyński Marsz Równości odbył się po raz trzeci
Marsz równości w Olsztynie odbył się po raz trzeci. Tym razem hasłem wydarzenia było: "Wszyscy chcą kochać". Uczestnicy zebrali się w Parku Centralnym, gdzie oficjalnie rozpoczęto wydarzenie. Jako pierwsza głos zabrała Emilia Bartkowska-Młynek, jedna z organizatorek marszu.
- Chcemy, żeby prawa w Polsce dla wszystkich osób były równe. Żeby osoby LGBT+ mogły zawrzeć związek małżeński lub związek partnerski, w zależności od tego, jaki związek będą chciały zawrzeć, po to, żeby mogły adoptować dzieci oraz żeby tranzycja w Polsce była ułatwiona i dostępna na NFZ. To takie podstawowe prawa, o które nie prosimy. My ich żądamy – powiedziała Bartkowska-Młynek.
Organizatorka wymieniła także inne inicjatywy, które wspierają. Są to m.in. walka o prawa kobiet, wsparcie zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży oraz osób LGBT czy zagadnienia związane z tematem ubóstwa menstruacyjnego.
Następnie przemówiła Marta Kamińska, działaczka Komitetu Obrony Demokracji, a zarazem miejska radna, która przyznała, że była obecna na każdym marszu równości w Olszynie i nie mogło jej zabraknąć na tegorocznym wydarzeniu.
- Jeżeli ktoś czytał Konstytucję, a zwłaszcza ten rozdział, który mówi o prawach i obowiązkach człowieka i obywatela, to pewnie zauważył, że już na samym początku jest mowa o zasadzie równości. Konstytucja najpierw wspomina o godności, następnie o poszanowaniu wolności każdej osoby i zaraz potem o równości wobec prawa. To tak triada wartości, które zawsze powinny być przez państwo uznane w stosunkach z obywatelami – przypomniała radna.
I dodała: - Osoby, które głośno krzyczą o zakazach marszu równości, o strefach wolnych od LGBT, powołują się na to, że są obrońcami polskości i patriotami, a jednocześnie robią to, czego jako patrioci nie powinni robić – łamią Konstytucję, najwyższe prawo Rzeczpospolitej.
Marsz równości przyciągnął tłumy
Następnie uczestnicy marszu wyruszyli w stronę al. Warszawskiej, gdzie w jednym z klubów zaplanowano afterparty. W przemarszu wzięli udział m.in. politycy Lewicy, tacy jak poseł Marcin Kulasek, członek zarządu partii Razem, Bartosz Grucela, członkini partii Razem Małgorzata Matuszewska-Boruc, a także Mariusz Sieniewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Olsztynie. Na marszu obecnych było kilkaset osób. Wiele z nich niosło transparenty z napisami: „Miłość dla wszystkich” czy „Równość pod tęczowym niebem”, a także kolorowe flagi.
W trakcie przemarszu nie doszło do żadnych incydentów.
Marsze równości odbywają się w całej Polsce
W sobotę marsz równości odbył się nie tylko w Olsztynie. Podobne wydarzenia zorganizowano w Krakowie, Miliczu i Koszalinie. Wcześniej barwna parada przeszła ulicami Łodzi. Z kolei w czerwcu marsze zaplanowano m.in. we Wrocławiu, Słupsku, Zielonej Górze i w Warszawie, a w lipcu m.in. w Poznaniu, Opolu oraz Szczecinie. Ostatnia parada w Polsce odbędzie się we wrześniu w Katowicach.
Polecany artykuł: