Mandat za spacer z psem po lesie. Ile zapłacimy za brak smyczy?
Lasy Państwowe przypominają o ważnej zasadzie, która obowiązuje właścicieli psów podczas spaceru w lesie. Chodzi o trzymanie czworonoga na smyczy. Dlaczego nie powinniśmy tego lekceważyć? Pies udomowiony to wciąż drapieżnik. Niestety zapominamy o tym często, ponieważ wiele osobników zatraciło instynkt gończy lub nie ma na co dzień okazji, żeby go pokazać. Bez znaczenia jest również wielkość psa – nawet najmniejsze rasy według ustawodawcy stanowią zagrożenie dla bytowania zwierząt. Spuszczony ze smyczy pies może popędzić za dzikim zwierzęciem, wypłoszyć je na ruchliwą drogę i spowodować kolizję z samochodem. Wiele niebezpieczeństw czyha także na samego psa.
Zgodnie z art. 166 Kodeksu wykroczeń, za puszczanie psa luzem w lesie grozi grzywna od 20 do nawet 5 tys. złotych. Jak zauważają Lasy Państwowe, tak drastyczne kary zdarzają się jednak stosunkowo rzadko. Zazwyczaj kończy się na pouczeniach.
Zakaz wstępu do lasu z psem
Co ważne, w niektórych lasach obowiązuje też całkowity zakaz spacerów z psem. Na szczęście patrząc na mapę polskich lasów, zdecydowanie więcej jest takich miejsc, do których można wchodzić z psem niż takich, gdzie obowiązują obostrzenia.
– Prawie jedna trzecia terytorium Polski (29,8%) jest pokryta lasami. Parki narodowe oraz rezerwaty, w których można spotkać ograniczenia lub zakaz wejścia z psem to łącznie tylko ok. 1,5% powierzchni kraju. Co więcej, nawet ten obszar nie jest w całości wyłączony dla psów. Mamy w Polsce 23 parki narodowe i nie wszystkie wprowadziły pełny zakaz. Ma to miejsce tam, gdzie przyroda jest wyjątkowo cenna i mieszkają liczne gatunki dzikich zwierząt. Warto o tym pamiętać, że w naszych lasach wyznaczane są tzw. "ostoje zwierzyny". Informują o tym stosowne znaki lub tablice – tłumaczą Lasy Państwowe.
Na te psy musisz mieć zezwolenie! Zobacz listę najgroźniejszych ras w Polsce