Widać, że w przypadku tego budynku, architekt nie musiał zbytnio ograniczać się. Kamienica ma liczne wieżyczki, balkony i zdobienia. Wnętrze tego ponadstuletniego budynku jest równie bogate. Zadbał o to najbardziej znany właściciel - Otto Naujack. Naujack tych kamienic miał kilka, ale ta jest secesyjną perełką w jego kolekcji. W 1907 roku Naujack, który zamieszkał tu ze swoją drugą żoną Wilhelminą, postanowił kamienicę przebudować i do dziś ta data widnieje na elewacji budynku, od strony ulicy Mrongowiusza. To wtedy kamienica zyskała piękne kształty secesyjne – podkreśla Rafał Bętkowski, autor książek o Olsztynie.
A drugie życie budynek otrzymał dzięki gruntownej renowacji, kilkanaście lat temu. Od 2008 roku gospodarzem kamienicy jest Miejski Ośrodek Kultury.
Natomiast tuż przed drugą wojną światową mieściło się tu olsztyńskie biuro SS. Po wojnie kamienica jeszcze kilka razy zmieniła właściciela, zanim trafiła w ręce MOK-u– mówi Marta Kruk. Wielu mieszkańców wspomina, że chodziło tu do żłobka. W jednym z pomieszczeń bocznych swoją halę targową miały gospodynie wiejskie.
Zapraszamy, odwiedzajcie nas, nie tylko przy okazji imprezy czy wydarzenia - zachęca Kruk. Warto zajrzeć do galerii Amfilada i mniejszej, Galerii na Strychu. Z pięknie zachowanej bocznej klatki schodowej dla służby można skręcić do sali koncertowej czy naszej kuchni. Jesienią próbowaliśmy odpalić w niej piec, zrobiliśmy sporą zadymę, wszystko oczywiście pod kontrolą, w towarzystwie kominiarza - śmieje się Marta Kruk. Warto rozglądać się, bo w wielu miejscach zachowały się pozłacane zdobienia sufitów, klamki, zawiasy, no i przepiękne witraże na klatce schodowej.
Śmiało można więc wejść, posnuć się po korytarzach. Drzwi do Kamienicy Naujacka są otwarte nie tylko w czasie koncertów czy innych wydarzeń kulturalnych. Godziny otwarcia sprawdzicie na stronie Miejskiego Ośrodka Kultury.