Klimatyczne polskie miasteczko z mroczną historią. Spalono tu ostatnią czarownicę w Europie?

Mroczna historia Reszla. Spalono tu ostatnią czarownicę?

Na Warmii i Mazurach mamy wiele ciekawych miast i miasteczek, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród turystów. Jednym z takich jest Reszel leżący niedaleko Kętrzyna. To klimatyczne miasteczko z mroczną historią. Legendy głoszą, że miał tu miejsce ostatni w Europie przypadek spalenia czarownicy na stosie.

Ofiarą była Barbara Zdunk. Miała urodzić się w 1769 roku koło Bartoszyc, w rodzinie pastucha. W wieku 17 lat wdała się w romans z żołnierzem, wkrótce jednak poślubiła innego mężczyznę. Małżeństwo to rozpadło się zaledwie po sześciu tygodniach. Od tamtego czasu Zdunk wiodła bogate życie miłosne. Jednym z jej kochanków był Jakob Auster, młodszy od niej o 16 lat. Z powodu nieszczęśliwej miłości w nocy z 16 na 17 września 1807 roku Zdunk wznieciła pożar, w wyniku którego ogień zajął sześć budynków i zginęło dwoje ludzi. 21 sierpnia 1811 roku, po procesie trwającym kilka lat, kobieta została skazana na śmierć i spalona na stosie. Według niektórych przekazów uduszono ją jeszcze przed podłożeniem ognia.

Czy Barbara Zdunk rzeczywiście była czarownicą?

I chociaż mówi się, że została oskarżona o wywołanie pożaru za pomocą czarów, naukowcy są zupełnie innego zdania.

Zdunk nie została oskarżona czy nawet pomówiona o to, że była czarownicą lub parała się zabiegami magicznymi. Osądzona i skazana została za podpalenie domu, w którym w efekcie jej czynu spłonęło kilka osób, a więc za czyn kryminalny. Sąd skazał ją na spalenie na stosie, wcześniej każąc katu ją dyskretnie udusić – mówi prof. Jacek Wijaczka z Instytutu Historii i Archiwistyki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu cytowany przez "Focus Historia". Dodaje też, że zapewne wybrany rodzaj kary śmierci spowodował, że w późniejszej tradycji Zdunk była przedstawiana jako czarownica.

Zdaniem profesora za ostatnią czarownicę skazaną po procesie uważa się Annę Göldi, straconą w Szwajcarii w 1782 r. Natomiast ostatnią ukaraną za czary bez procesu miała być Krystyna Ceynowa. W 1836 roku w Chałupach sąsiedzi mieli ją poddać "próbie wody" w Bałtyku. Kobieta utonęła.