Grupa archeologów - Terra Desolata - zakończyła czwarty sezon badań na stanowisku grupy olsztyńskiej w Wólce Prusinowskiej. Podczas wykopalisk, odkryto wiele ciekawych miejsc i przedmiotów. Jednym z głównych celów badawczych archeologów było uchwycenie granic przemieszanej warstwy szerokopłaszczyznowej, będącej zasypiskiem niemieckich wykopów, która znajduje się w północno-zachodniej części cmentarzyska.
- W poprzednich sezonach udało nam się uchwycić jej północną i zachodnią granicę, teraz chcieliśmy odkryć jej południowy i wschodni skraj. Dzięki poprowadzeniu wykopów sondażowych w obu tych kierunkach, udało nam się tego dokonać i znamy teraz jej granice! - relacjonuje Kamil Niemczak z grupy Terra Desolata.
Poza obszarem badań zasypiska, znalezione zostały również ślady innej działalności przedwojennych archeologów. Są to głównie niewielkie wkopy, prawdopodobnie ślady po wyciąganiu pojedynczych grobów popielnicowych (zmarły złożony w ceramicznym naczyniu) oraz niewielki kopczyk – świadectwo kilkumetrowego wykopu.
- Na zakończenie eksploracji zasypiska dawnych wykopów czekała nas niespodzianka, pod przemieszaną warstwą, w calcu (warstwie naturalnej) znajdował się fragment naczynia – prawdopodobnie jego górna część została zniszczona przez dawnych badaczy a sam spód pozostał w ziemi. Podczas doczyszczania naczynia znaleźliśmy w nim przepalone ludzkie kości (co może świadczyć, że była to popielnica) oraz niewielkie ok. 4 milimetrowe paciorki. - zdradza archeolog.
Ponadto olsztyńska grupa archeologów, kontynuowała w tym roku również prace na wschodniej, nieprzebadanej przez niemieckich archeologów, części cmentarzyska. W jego obrębie odkryli trzy groby ciałopalne bezpopielnicowe ze szczątkami stosu. W dwóch z nich znajdowały się fragmenty pucharów na pustej nóżce. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule: Odnaleziono zaginione cmentarzysko Galindów. Wykopali już pierwsze skarby [ZDJĘCIA]
Oprócz grobów, równie ciekawym znaleziskiem była jama, w której znajdowały się trzy naczynia nie będące popielnicami.
- Być może jest to pozostałość po rytuałach związanych z ceremonią pogrzebową bądź oddawaniu czci zmarłym. Naczynia te wyjęliśmy w całości wraz ze znajdującą się w nich ziemią i będą one eksplorowane w Warszawie. Mamy nadzieję, że uda się przeprowadzić badania lipidowe (na obecność śladów tłuszczów), dzięki którym moglibyśmy powiedzieć czy w naczyniach znajdowało się jedzenie, a nawet jakiego rodzaju ono było. - opowiada Kamil Niemczak.