Zmiana czasu 2025. Czy z 22 na 23 marca przestawiamy zegarki?

Zmiana czasu z zimowego na letni 2025. Czy z 22 na 23 marca przestawiamy zegarki?

Od wielu lat trwały dyskusje, czy zmiana czasu z zimowego na letni ma sens. Jednak według wielu badań, zmiana czasu na letni może pozytywnie wpływać na nasze samopoczucie, a to za sprawą większej ilości światła słonecznego, które sprawia, że człowiek może czuć się pogodniej. Jednak są też wady, bo ludzki organizm może odczuwać większe zmęczenie i mieć problem z adaptacją. Dodatkowo mówi się, że przestawiając zegarki o godzinę do przodu, można efektywniej wykorzystać światło dzienne poprzez oszczędność energii elektrycznej, ale nie przeprowadzono dokładnego bilansu zysków i strat.

W marcu tego roku po raz kolejny przestawimy zegarki o godzinę do przodu. Dzieje się to zawsze w ostatnią niedzielę miesiąca. To oznacza, że w nocy z 22 na 23 marca jeszcze nie zmieniamy czasu na letni. Nastąpi to tydzień później, w nocy z 29 na 30 marca 2025 r. Wtedy zegarki przestawiamy z godz. 2:00 na godz. 3:00, czyli przesuwamy wskazówki o pełną godzinę do przodu. Niestety, wprowadzenie czasu letniego w Polsce oznacza, że nasz sen zostanie skrócony o godzinę.

Kontrowersje wokół zmiany czasu. Czy zostanie to zniesione?

Przestawianie zegarków o godzinę ma wielu przeciwników. Według oficjalnego stanowiska Parlamentu Europejskiego, najpóźniej do końca 2026 r. każdy z krajów członkowskich Unii Europejskiej musi zadeklarować, czy chce na stałe pozostać w czasie letnim, czy zimowym. Co ciekawe, następnie będzie obowiązywał okres przejściowy, w trakcie którego państwa przygotują się do zmian pod kątem technologicznym. To z kolei oznacza, że ostatnia zmiana czasu nastąpi najprawdopodobniej w 2027 r.

W Polsce zmiana czasu obowiązuje od 1983 r. i odbywa się dwa razy w roku. Czas letni obowiązuje przez siedem miesięcy, a zimowy przez pięć. Czas zimowy zostanie przywrócony w nocy z 25 na 26 października tego roku. Wtedy też cofniemy wskazówki zegara z godz. 3:00 na 2:00, czyli zyskamy jedną godzinę snu.

Pierwsze oznaki wiosny w Olsztynie. W mieście są już pąki na drzewach