W ocenie specjalistów w ostatnich miesiącach przepłacaliśmy za paliwo. To miało przełożenie na koszta wielu usług, a także na wysokość inflacji.
- Wielu z nas nasuwają się pytania, dlaczego byliśmy łupieni przez nasz narodowy koncern - mówił podczas wtorkowego (3 stycznia) prasowego spotkania prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. - Jako samorząd musieliśmy podejmować decyzje o zwiększeniu finansowania wielu usług, a co za tym idzie, niezbędne okazywały się podwyżki. Wszystko wskazuje na to, że takiej konieczności mogłoby nie być.
Jednym z przykładów są usługi transportowe. W ciągu roku została podniesiona cena jednorazowego biletu z 3,40 zł do 4 złotych. W górę poszły także bilety okresowe. Ponad 70 proc. tras obsługuje Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji, które w paliwo zaopatruje Lotos.
- W naszej ocenie ceny na paliwo były nieuczciwie zawyżane - mówi prezes MPK Jerzy Roman. - Tylko za grudzień różnica wynosi 270 tys. zł netto na naszą niekorzyść. Przeliczając to na cały rok, daje nam to kwotę niemal trzech milionów złotych.
Zużycie paliwa przez MPK w grudniu 2022 roku wyniosło 273 509 litrów. Natomiast w całym roku - 3 050 620 litrów.
Jednak koszty paliwa były odczuwalne nie tylko w przypadku transportu zbiorowego. To szereg usług, m.in. odbiór odpadów komunalnych, w przypadku którego niezbędna była waloryzacja umowy o ok. 10 mln złotych.
- Zawsze jednymi z najtrudniejszych decyzji są te dotyczące podwyżek - mówi przewodniczący Komisja Budżetu i Finansów Rady Miasta prof. Mirosław Gornowicz. - Za każdym razem byliśmy ostro atakowani przez opozycyjne Prawo i Sprawiedliwość. A teraz okazuje się, że prawdopodobnie te podwyżki byłyby niepotrzebne, gdyby nie sprawa zawyżania cen paliw.
Samorządowcy liczą, że sprawy związane z cenami paliw oraz sprzedażą części udziałów spółki Lotos zostaną jak najszybciej wyjaśnione przez odpowiednie organa. Poza tym sprzeciwiają się takim działaniom, które negatywnie odbijają się na codziennym życiu mieszkańców.