ciekawostka

Opuszczone cmentarzysko w mazurskim lesie. Legendy głoszą, że znajduje się tam czakram [ZDJĘCIA]

2023-11-20 7:22

W jednym z warmińsko-mazurskich lasów możemy natrafić na opuszczony cmentarz, który jest dosyć nietypowy w swoim wyglądzie. Składa się bowiem z kamiennego półokręgu. Legendy głoszą, że znajduje się tam czakram i wyraźnie czuć w tym miejscu dziwną energię, która ogarnia cały organizm.

Opuszczony cmentarz na Mazurach

Ukryte głęboko w lesie, zniszczone, zapomniane. Wiele opuszczonych cmentarzy ma swoje własne opowieści i legendy. Niektóre z nich są powiązane z duchami i zjawami, które miałyby nawiedzać te miejsca. To sprawia, że opuszczone cmentarze są często obiektem zainteresowania miłośników okultyzmu i poszukiwaczy przygód. Jednym z takich miejsc jest pseudomegalityczny cmentarz rodu zu Dohna schowany w lesie w pobliżu miejscowości Markowo w gminie Morąg.

Cmentarzysko zostało założone w 1924 roku przez wschodniopruski ród Dohnów, który miał siedzibę w pobliskim Markowie. W formie miało nawiązywać do starożytnych budowli megalitycznych. Położone jest na wzniesieniu i składa się z kamiennego półokręgu, grobowców Friedricha Ludwiga (1873–1924) i jego syna Christopha Friedricha (1907–1934) zu Dohna, kamiennych schodów i innych kamiennych elementów architektonicznych i użytkowych.

Pseudomegalityczny cmentarz rodu zu Dohna owiany legendami

O mrocznym miejscu krąży wiele legend i opowieści. Głoszą one, że na cmentarzysku znajduje się czakram i wyraźnie czuć tam dziwną energię, która emanuje z centrum kręgu i ogarnia cały organizm. Pojawiają się również opowieści, że w okolicy cmentarza znajduje się tunel prowadzący do pałacu w Markowie, w którym hrabiowie odprawiali masońskie obrzędy.

— Przechadzając się po tej nekropolii, towarzyszyło mi pytanie, czy jest ona wynikiem czystej ekstrawagancji jej założycieli, próbą nawiązania do duchowej spuścizny szeroko pojmowanych ludów germańskich (co było częstym zjawiskiem szczególnie w epoce XIX-wiecznego romantyzmu), czy może twórcy tego specyficznego cmentarza zostawili tu jednak jakąś tajemnicę ukrytą w symbolach obecnych na tym wzgórzu — zastanawia się youtuber Przemek Kawecki z "Mazurskich Tajemnic", który nagrał o tym miejscu specjalny odcinek. Możecie obejrzeć go poniżej.

To jednak niejedyny opuszczony cmentarz w województwie warmińsko-mazurskim. Innym przykładem jest cmentarz rodziny Scheumannów, właścicieli dawnego dworu Waldburg, który mieści się w pobliżu miejscowości Kowalik w powiecie szczycieńskim. W okolicach Wilamowa, także w powiecie szczycieńskim, ukryty jest natomiast cmentarz ewangelicki ze starymi zaokrąglonymi mazurskimi nagrobkami, z inskrypcjami w gwarze mazurskiej. 

Egipt na Mazurach? To miejsce przyciągało poszukiwaczy skarbów [ZDJĘCIA]