Kosmiczne ceny pogrzebu. Ksiądz zażądał niemal 2 tysiące złotych. Czemu aż tyle?

i

Autor: Freepik

wiadomości

Ogromne koszty pogrzebu. Ksiądz zażądał niemal 2 tysięcy złotych. Czemu aż tyle?

2024-02-16 13:00

Koszty organizacji pogrzebu z roku na rok są coraz wyższe, a zasiłek pogrzebowy w wysokości 4 tys. złotych starcza tylko na pokrycie podstawowych wydatków. Przekonał się o tym pewien mieszkaniec Nowego Miasta Lubawskiego, który organizował pogrzeb swojego teścia na parafialnym cmentarzu. Ksiądz miał zażądać od niego niemal 2 tys. złotych.

Ksiądz zażądał niemal 2 tys. złotych za pogrzeb w Nowym Mieście Lubawskim

Sprawę cmentarnej drożyzny nagłośniła redakcja tvn24.pl, do której odezwał się pan Eugeniusz, mieszkaniec Nowego Miasta Lubawskiego (województwo warmińsko-mazurskie). W styczniu tego roku zmarł jego teść, a na nim spoczął obowiązek organizacji pogrzebu. Nie sądził jednak, że kościół może zażądać tak ogromnej kwoty. Jak stwierdził w rozmowie z tvn24.pl, działanie parafii w jego rodzinnym mieście jest "nieetyczne" i "obliczone na zysk". – Księża wiedzą, że nikt nad grobem bliskich nie ma głowy do tego, żeby reagować, kiedy chce się ich "ogolić". Kościół traktuje żałobników jako łatwy łup. Ja na to jednak nie potrafię machnąć ręką, dlatego chcę o tym wszystkim głośno mówić. Nie chodzi o wydane pieniądze, to jest najmniej ważne. Chodzi o zasady i szacunek dla ludzi w żałobie – przyznał.

Jak poinformował redakcję, proboszcz za uroczystość zażądał 800 złotych, a potem jeszcze tysiąc złotych na rzecz administracji cmentarza parafialnego. Pierwsze pokwitowanie na 800 złotych dotyczyło opłaty pogrzebowej, opłaty na rzecz organisty i pokładnego na 20 lat. Drugie pokwitowanie na tysiąc złotych było na "cele kultu religijnego" oraz stanowiło opłatę administracyjną. – Usłyszałem, że ta druga kwota ma być między innymi za utrzymanie cmentarza. A przecież za to płaciłem przy okazji pokładnego. To jednak nie koniec, bo kościół zażyczył sobie 50 złotych tylko za to, żeby kamieniarz mógł wjechać na teren cmentarza, żeby rozebrać stary pomnik. Oprócz tego ksiądz zażyczył sobie 10 procent od wartości pomnika. Poprosił, żeby iść do niego z rachunkiem od kamieniarza, żeby wyliczył sobie swoją dolę – wyliczył pan Eugeniusz.

Z 4 tysięcy złotych zasiłku pogrzebowego, które otrzymał od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, została mu jedynie połowa. Nie starczyło mu więc na opłacenie firmy pogrzebowej, która wystawiła rachunek na ponad 5,5 tysiąca złotych.

Sprawę komentuje rzecznik kurii

Redakcja tvn24.pl poprosiła o komentarz w sprawie księdza Pawła Borowskiego, rzecznika Kurii Diecezjalnej Toruńskiej, pod którą podlega parafia w Nowym Mieście Lubawskim. Duchowny poinformował, że kuria nie ustala cen za "miejsca na cmentarzu, wykopanie grobów i innych opłat związanych z zarządzeniem cmentarzami. Te ustalane są przez administratora i zależą od wielkości cmentarzy, parafii oraz miejscowości.

Ksiądz pokreślił także, że opłata za miejsce w Nowym Mieście Lubawskim jest dużo niższa niż przykładowo w Toruniu. Objaśnił też, że opłata administracyjna "związana jest z wysokim kosztem utrzymania cmentarza (...) opłaty administracyjne wnoszone na utrzymanie cmentarza zawierają przede wszystkim troskę o cmentarz: wywóz śmieci, opłatę za wodę, troskę o zieleń i porządek, a także wynagrodzenie dla zarządzającego cmentarzem i troszczącego się o porządek i innych pracowników. Dlatego koszty administracyjne mogą różnić się w zależności od wielkości cmentarza, a co za tym idzie zużycia wody i ilości śmieci oraz zatrudnionych osób" – przekazał ks. Borowski redakcji tvn24.pl.

Tak wygląda "amerykański" cmentarz w Dywitach [ZDJĘCIA]

Kulisy pogrzebu Gabriela Seweryna! Otwarta trumna i specjalna ochrona!