W czwartek przez niemal całą Polskę przeszły niebezpieczne burze z ulewnymi deszczami. Jak przekazała Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej, strażacy wzięli udział w ponad pół tysiącu akcji związanych z usuwaniem skutków burz, które przeszły przez Polskę w pasie od Dolnego Śląska, przez Mazowsze, po Warmię i Mazury.
Najwięcej interwencji zanotowano w województwie dolnośląskim (126), mazowieckim (102) i warmińsko-mazurskim (76). Z kolei w piątek - od północy do godz. 6 - w całym kraju zanotowano 625 takich akcji. Najwięcej w województwach: wielkopolskim (273), kujawsko-pomorskim (158), łódzkim (87) i opolskim (50). Po godz. 7 liczba akcji wzrosła do 760.
W Wilkasach między Giżyckiem a Mrągowem zalana była na 20 centymetrów jezdnia. Woda po obfitych deszczach stała też na ulicy w Rucianem Nida. Ponadto strażacy wypompowywali wodę z piwnic i posesji. Wiatr powalił też wiele drzew na drogi.
Silne burze na Warmii i Mazurach. IMGW wydało kolejne ostrzeżenia
Niestety to jeszcze nie koniec. W piątek w województwie warmińsko-mazurskim dalej będzie utrzymywać się upalna pogoda z temperaturą powyżej 30 stopni Celsjusza. Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydali również ostrzeżenia drugiego stopnia przed silnymi burzami oraz ulewami. - Prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć opady deszczu od 30 mm do 50 mm oraz porywy wiatru lokalnie do 100 km/h. Miejscami grad. Największe natężenie zjawisk może nastąpić w godzinach późnopopołudniowych i nocnych. Z uwagi na dynamiczną sytuację, ostrzeżenie może ulec zmiani - ostrzega IMGW.
W kilku powiatach - szczycieńskim, mrągowskim, kętrzyńskim - obowiązuje natomiast ostrzeżenie trzeciego stopnia. - Prognozowane są burze, którym miejscami towarzyszą ulewne opady deszczu od 30 mm do 50 mm, lokalnie skumulowane wartości do 80 mm oraz porywy wiatru do lokalnie 80-100 km/h. Miejscami grad. Z uwagi na dynamiczną sytuację, ostrzeżenie może ulec zmianie - podają synoptycy.