Gratka dla wielbicieli motoryzacji, szczególnie tej w klasycznym wydaniu będzie trwała ponad miesiąc. Klasyki z czasów PRL-u obejrzymy w zajezdni przy ul. Knosały.
- Na bazie mody na oldskul, sentymentów do dawnych czasów i renesansowi rzeczy, które dobitnie nam o nich przypominają PRL-owska motoryzacja wróciła do łask - mówią organizatorzy wystawy. - Pogardzane niegdyś syreny i fiaty 126p, mają status kolekcjonerskich, a wyjątkowo utrzymane egzemplarze lub te z ciekawą przeszłością, zyskują ceny przyzwoitych zachodnich aut. Dzisiaj "peerele" są kultowymi autami i posiadanie polskiego klasyka stało się zwyczajnie modne.
Podczas wystawy podziwiać będzie można najpopularniejsze, seryjnie produkowane pojazdy. To m.in. słynna syrena 104 (ta z drzwiami otwieranymi "pod wiatr"), fiat 126p z 1974 roku, czyli z samego początku produkcji fiat 125p z drugiego roku produkcji (1968 r.) oraz polonez 1500, również z drugiego roku produkcji (1979 r.). Zaprezentują się także luksusowa Warszawa 223 oraz robotniczy Żuk.
Grafiki Szymona Kobylińskiego podczas wystawy klasyków
Jednak auta to nie jedyny element wystawy. Towarzyszyć jej będą oryginale grafiki autorstwa Szymona Kobylińskiego, opublikowane w 1958 roku w książce "100 km humoru". To okazja do dowiedzenia się lub poznania co bawiło (albo martwiło) ówczesnych zmotoryzowanych i pieszych. Przy okazji wernisażu obędzie projekcja polskiej komedii "Kochajmy Syrenki" z 1966 r., której wiele scen nakręcono na Warmii (w tym w Olsztynie) i Mazurach.
Otwarcie wystawy w niedzielę (16 lutego) o 13:00 w zajezdni trolejbusowej przy ul. Knosały.