To będzie kolejne domowe starcie. Stomil Olsztyn podejmie Resovię Rzeszów. Wiemy już, że stadion przy Piłsudskiego z powodu wprowadzenia tzw. żółtej strefy będzie mógł być zapełniony maksymalnie w 25 procentach. Mecz będzie mogło zobaczyć z trybun około 700 kibiców, w tym 75 wejściówek jest dla sympatyków drużyny przyjezdnej. Podczas spotkania każdy z kibiców będzie musiał przebywać w maseczce. Brak maseczki będzie groził otrzymaniem mandatu.
W ostatnich trzech spotkaniach Stomil zdobył 7. punktów, strzelił pięć bramek i tylko jedną stracił. W ostatnim meczu bezbramkowo zremisował z GKS-em Bełchatów. Olsztynianie w tabeli zajmują 12. miejsce z dorobkiem 8 punktów. Mają o pięć „oczek” więcej niż Resovia, która po wygranej w Niepołomicach i sześciu kolejnych porażkach plasuje się tuż nad strefą spadkową na 16. pozycji.
- To nie będzie łatwe spotkanie – mówi Adam Majewski, trener Stomilu. - Dlatego nie lekceważymy Resovii, pomimo tego, że ma trzy punkty i ostatnio nie może wygrać spotkania. Z meczu na mecz wyglądają coraz lepiej. Są dobrze zorganizowani w defensywie. My po remisie z Bełchatowem, chcemy teraz odrobić straty punktowe – podkreśla trener Dumy Warmii.
Sobotnie spotkanie w Olsztynie poprowadzi Sylwester Rasmus z Torunia. Początek o godz. 17. Mecz będzie można na żywo obejrzeć w IPLA TV.