Poprawa bezpieczeństwa w rejonie przejść dla pieszych w Olsztynie. Ile kosztował projekt?
Na ul. Moniuszki w ubiegłym roku zainstalowano nowe ograniczenia. Pojawiły się tam progi, barierki, słupki i znaki malowane. Projekt zakładał poprawę bezpieczeństwa w okolicy Szkoły Podstawowej Nr 1, Zespołu Szkół Ekonomiczno-Handlowych Nr 2, Ośrodka Rehabilitacyjnego „Humanus”.
- Przebudowa przejść dla pieszych dotyczy poprawy bezpieczeństwa w rejonie przejść dla pieszych – czytamy w opisie projektu.
Pieniądze na ten cel pochodziły z Unii Europejskiej w ramach Program Operacyjny: Infrastruktura i Środowisko 2014-2020. Łącznie na realizację całego projektu uzyskano dofinansowanie w wysokości 457 549,97 zł, jego wartość określono na 544 110,39 zł. W ramach inwestycji powstało również pierwsze miasteczko drogowe przy Szkole Podstawowej nr 30 im. Marii Zientary-Malewskiej.
Bzdura roku w Olsztynie? Radny krytykuje rozwiązanie drogowe na ul. Moniuszki
Jednak Mirosław Arczak uważa, że inwestycja ta jest nietrafiona. Jego zdaniem pakiet ten pasuje do ruchliwej ulicy na dużym osiedlu lub do wioski, przez którą wiedzie ruchliwa droga wojewódzka, a nie na spokojnej ulicy, jaką jego zdaniem jest ul. Moniuszki.
- NIKT z mieszkańców oraz okolicznych szkół nie wnioskował o to rozwiązanie. NIKT nie zapytał o opinię Rady Osiedla Podleśna. Lekką ręką wydano 35 tys zł na progi, barierki, słupki, znaki i malowanie. Zabrano kilka cennych miejsc postojowych, a nowe znaki drogowe ustawiono tuż obok drzew. Słupki dzielące wąską jezdnię na pół spowodowały, że odśnieżana jest... tylko połowa przejścia. Co ciekawe, progi znajdują się przed przejściem oraz ZA przejściem (pomimo słupków uniemożliwiających ominięcie progu poprzez jazdę środkiem jezdni)… - skrytykował Mirosław Arczak (pisownia oryginalna).
Radny zauważył, że usunięto inny próg zwalniający, który od wielu lat ochraniał pobliskie przejście dla pieszych oznakowane „Agatką”, prowadzące wprost do SP 1 i „Handlówki”.
- Widać wyraźnie, że unijną kasę wydaje się bardzo łatwo. Nawet tam, gdzie absolutnie nie ma potrzeby interwencji w tak rozbudowany sposób – przyznał.
Arczak dodał, że prace wykonano pod koniec ubiegłego roku, a już doszło do uszkodzeń, które radny zgłosił już urzędnikom.
Drogowa bzdura roku w Olsztynie? Olsztyński radny krytykuje las słupków i ciąg barierek