Dramatyczny apel burmistrza chorego na COVID-19
U burmistrza Rynu Jarosława Filipka w środę (21 października) potwierdzono pozytywny wynik na COVID-19. Niestety w jego przypadku choroba przebiega dosyć ciężko. O tym, jak się czuje, poinformował we wpisie na swoim profilu na Facebooku.
- Szanowni Państwo, jak wiecie mam wirusa i jestem chory. W związku z tym, że w sieci pojawiło się wiele wątpliwości, chciałbym przekazać jak jest. Przechodzę bardzo ciężko wirusa, to nie jest grypa, ogromny ból całego ciała, gorączka po 40 stopni, rozrywający ból płuc, choruję tydzień czasu a nie mogę swobodnie przejść po domu, duszący suchy kaszel, nie mogę jeść. Czegoś takiego nie przeżyłem, to nie jest do opisania. - czytamy we wpisie.
Burmistrz przestrzega również, by nie lekceważyć powagi sytuacji, zadbać o siebie, nosić maseczki i unikać skupisk ludzi.
- Jak słyszę wszyskowiedzących antycovidowców to krew mnie zalewa. Nie słuchajcie ich oni was narażają na wielkie niebezpiczeństwo. Chrońcie się, noście maseczki, zachowajcie dystans, jeżeli nie musicie wychodzić to niewychodźcie, unikajcie skupisk ludzi. W Rynie już wiele osób ma wirusa, przetrzymajcie ten trudny czas. Do antykowidowców to co robicie może doprowadzić do tragedii, spróbujcie wziąć odpowiedzialność chociażby za bliskich, nie zaprzeczajcie oczywistym faktom. - apeluje.
Rekord zakażeń koronawirusem na Warmii i Mazurach
Sytuacja na Warmii i Mazurach w ostatnim czasie zaczęła się drastycznie pogarszać. W środę (21 października) odnotowaliśmy rekord zakażeń koronawirusem - aż 348 nowych przypadków. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule: Koronawirus na Warmii i Mazurach. Padł rekord zakażeń. Tak źle jeszcze nie było!