Matura 2024. Co przynosi szczęście na egzaminie, a czego lepiej nie robić? Poznaj przesądy maturalne

Chodzi tu o to, aby podczas matury używać ołówka, który już w przeszłości przyniósł nam szczęście, np. na ważnym sprawdzianie. Maturzyści wierzą, że przedmiot ten jest naładowany już szczęściem i pozytywną energią w związku z poprzednimi sukcesami. Ma to też aspekt psychologiczny, bo uczeń, który wierzy w ten przesąd, może czuć się pewniej i szybciej skoncentruje się na zadaniu.

Ma to związek z poprzednim przesądem. Pożyczenie komuś własnego długopisu innej osobie może wiązać się z oddaniem jej części szczęścia. Dodatkowo pożyczenie długopisu może oznaczać utratę energii, bo za jego pomocą przelewa się wiedzę na kartkę papieru. W tym wypadku również istnieje psychologiczne wytłumaczenie tego przesądu, bo brak długopisu może wywołać niepotrzebny stres. Z kolei pewność, że się go posiada może budzić poczucie komfortu i kontroli.

Ten przesąd podobny jest do szczęśliwego ołówka. Nałożenie ubrania, które już kiedyś przyniosło szczęście podczas ważnego wydarzenia, także na maturze może je przynieść. Nie chodzi tu o cały strój, może być też część, np. koszula, krawat, marynarka czy skarpetki. W tym wypadku wiara w powodzenie dzięki ubraniu może budować większą pewność siebie.

Istnieje przekonanie, że przed ważnym egzaminem, w tym przed maturą, nie powinno się ścinać włosów, bo w ten sposób traci się część mądrości i siły. Takie przesądy pojawiały się w niektórych wierzeniach. Może to mieć związek z biblijną przypowieścią o Samsonie. Gdy Dalila ścięła mu włosy, ten stracił swoje nadprzyrodzone moce. W przypadku matury, część uczniów może się obawiać, że przez ścięcie włosów straci część wiedzy, którą wcześniej posiadał.

Niektórzy wierzą, że przekroczenie progu sali egzaminacyjnej prawą nogą może przynieść pomyślność podczas matury. Ten przesąd także ma podłoże w wierzeniach. Dawniej uważano, że prawa strona posiada pozytywne energie, a lewa przynosi pecha. Dlatego część maturzystów celowo przekracza prób sali prawą nogą.

To rozpowszechniona teoria, która mówi, że wypowiedzenie „pechowych” słów może przywołać niepowodzenie. Mowa tu o takich zwrotach jak „oblać”, „porażka”, „nie zdać” czy „nie zaliczyć”. Zamiast nich, uczniowie używają pozytywnych zwrotów typu „zdać” czy „zaliczyć” zadanie.

W tym wypadku biżuteria ma być rodzajem talizmanu. Chodzi o to, że gdy już kiedyś kolczyki, broszka czy wisiorek przyniosły szczęście bliskiej osobie, to podobnie zadziałają podczas matury. Dodatkowo niektóre elementy biżuterii mogą być uznawane za szczęśliwe, np. kamienie szlachetne, symbol religijny czy symbol przyrody (koniczynka).

Część maturzystów uważa, że niektóre czynności czy rytuały, które kiedyś przyniosły szczęście w ważnej chwili, również pozwolą odnieść sukces na maturze. Przykładowo, może to być zjedzenie tego samego śniadania, co kiedyś, słuchanie tej samej muzyki, wykonanie tych samych ćwiczeń czy nauka w tym samym miejscu.

To jeden z popularniejszych przesądów. Niektórzy maturzyści wierzą, że osoba, która opuściła salę egzaminacyjną jako pierwsza, nie zda matury, bo nie napisała egzaminu zbyt dobrze. Wyjście pierwszej osobie może przynosić pecha. Dlatego część uczniów celowo czeka aż ktoś przed nimi wyjdzie z sali, nawet gdy już ukończyli wszystkie zadania.

Niektórzy sądzą, że zachowanie ciszy lub powstrzymywanie się od rozmów na temat matury tuż przed jej rozpoczęciem, uchroni je przed dodatkowym stresem i lękiem. Zamiast rozmów, wolą zachować ciszę i skupienie, co pomoże zachować spokój przed egzaminem dojrzałości.

Wiele osób wierzy w moc talizmanów, które mają przynosić szczęście. Za taki amulet można uznać nawet małe przedmioty, np. maskotkę, która zmieści się do kieszeni, figurkę, monetę czy kamyk. Wniesienie talizmanu do sali egzaminacyjnej ma przynieść pomyślność i ochronić przed niepowodzeniem.

Ten przesąd mówi, że skrzyżowanie nóg podczas pisania matury, może blokować pozytywną energię i utrudniać koncentrację. Zamknięta postawa ma powodować napięcie, a otwarta, swobodna pozycja z luźno rozstawionymi nogami przyniesie rozluźnienie i pomoże się skupić na zadaniach.

Według niektórych osób włożenie na siebie czegoś czerwonego może przynieść szczęście. Może to być spinka do włosów, bielizna, kolczyki, a nawet kawałek materiału schowany w kieszeni. Dzięki temu maturzysta podejdzie do egzaminu dojrzałości z większą pewnością siebie i z optymizmem.

Lekki kopniak od przyjaciele lub kogoś z rodziny przed wejściem na salę egzaminacyjną także ma przynieść szczęście, dodać otuchy i zwiększyć pewność siebie. Kopiący musi dodatkowo życzyć zdającemu powodzenia. Ten rytuał można zastąpić symbolicznym stuknięcie w drzwi sali egzaminacyjnej przed wejściem do niej.

Ten przesąd wiąże się z umieszczeniem niewielkiej kropli tuszu na arkuszu maturalnym jeszcze przed rozpoczęciem pisania. Taki gest ma przynieść szczęście i odwrócić pecha. Dzięki kropli tuszu, nawet niewielkie potknięcia podczas egzaminu mają niwelować negatywną energię i odstraszać pecha.